Jedną z najczęstszych i najpopularniejszych wśród marketerów metod pozyskiwania uwagi konsumentów jest konkurs. Wygraj rower – takie hasło od razu przyciąga uwagę, a realna perspektywa nagrody stanowi zakupową zachętę. Zobacz, jak przeprowadzić taką akcję!
Wszystko musi odbywać się zgodnie z prawem. Tu warto zaznaczyć, że regulamin nie jest wzorcem umowy w rozumieniu kodeksu cywilnego. Taki dokument musi nie tylko „zabezpieczać” organizatora, ale i prawa osób biorących udział w konkursie. Slogan „Wygraj rower” odpowiada na potrzeby marketingowe. Hasło jest krótkie, chwytliwe, ale raczej nie sprawdzi się jako oficjalna nazwa całej akcji. W tym elemencie warto postawić na kreatywne nawiązania do promowanego brandu bądź produktu.
Konkurs „Wygraj rower” nie może być loterią. Jak powinien wyglądać regulamin?
Na pewno nie może ograniczać się do opisania zadania i informacjach na temat nagrody rzeczowej, jaką będzie rower. Ewentualnie odzież sportową, zegarek dla dziecka z telefonem albo bilet na mecz czy koncert – prawo nakłada konkretne obowiązki na organizatora bez względu na to, co zamierza zaoferować konsumentom. Konkurs różni się loterii tym, że w procesie wyłaniania zwycięzcy nie ma zewnętrznych czynników losowych. To oznacza, iż musi wskazywać konkretne kryteria wyboru, na przykład:
- decyzję kapituły konkursowej (z danymi jej członków);
- wynik bezpośredniej rywalizacji (np. cykl zawodów sportowych);
- liczbę polubień, udostępnień albo komentarzy w mediach społecznościowych.
W przypadku social mediów licz się z tym, że konsumenci uznają konkurs za niesprawiedliwy. Osoby, które mają mniej znajomych i słabsze zasięgi, miałyby ostro pod górkę już na starcie. To wprawdzie legalne, ale wizerunkowo i sprzedażowo ryzykowne.
Co jeszcze trzeba zawrzeć w zasadach konkursu?
Regulamin musi zawierać także:
- informacje o RODO;
- dane organizatora;
- miejsce, czas trwania;
- warunki uczestnictwa;
- opis i okoliczności przekazania nagrody
- informacje o składaniu i trybie rozpatrywania reklamacji.
10% podatku od nagrody w konkursie zawsze odprowadza organizator
Co ważne, organizator w żaden sposób nie może przerzucić tego obowiązku na osobę, która finalnie wygra cały konkurs. Wygraj rower, a potem zapłać kilkaset lub parę tysięcy złotych do skarbówki – to po prostu oszustwo. Gdyby regulamin był tak skonstruowany, zostałby uznany za niezgodny z prawem.
Taki pokrzywdzony zwycięzca dość łatwo uzyskałby korzystną decyzję sądu w ewentualnym sporze. Mało tego – dla marki byłby stracony na zawsze, a wraz z nim jego rodzina, przyjaciele, znajomi i całe rzesze internautów, którzy niechybnie dowiedzieliby się o sprawie.
Konkurs musi być uczciwy, przejrzysty i zrozumiały dla uczestników
Dotyczy to także akcji z nagrodami rzeczowymi i pieniężnymi. Fundator odprowadza podatek również wtedy, jeśli świadczy na rzecz zwycięzcy jakąś usługę. Trzymając się tematyki rowerowej, taką nagrodą-usługą mogłyby być darmowe przeglądy techniczne i naprawy jednośladu – przez X lat albo i dożywotnio.
Wymaga to odpowiedniego sformułowania regulaminu, choć przepisy dot. przyrzeczenia publicznego nie są szczególnie restrykcyjne w tym zakresie. „Wygraj rower” to zaledwie niezły pomysł na konkurs, który trzeba potem starannie doprecyzować!
